piątek, 12 kwietnia 2013
Dlaczego podróżujemy?
Tytułowe pytanie może się wydać dziwne - ale gdy się nad nim zastanowimy, odpowiedź wcale nie jest taka oczywista. Dla niektórych podróże są sensem życia, nieustannie planują kolejne wyprawy, inni wyjeżdżają gdziekolwiek nader niechętnie, najlepiej im we własnych czterech ścianach. Niektórzy uwielbiają luksusowe hotele i oferty all-inclusive, inni z kolei śpią w obskurnych hostelach i podróżują autostopem. Czy da się znaleźć jakieś wspólne dla większości powody podróżowania?
Nasze czasy bardzo sprzyjają podróżom - dzięki tanim liniom lotnicznym, względnej zamożności ludzi i rozwojowi społeczeństwa informacyjnego organizacja mniejszych lub większych wypraw i wycieczek jeszcze nigdy nie była tak łatwa. Większość ludzi gdy podróżuje ogranicza się jednak do niezbyt aktywnego wypoczynku, czyli plażowania, objadania się w hotelowych restauracjach, ewentualnie jednej czy dwóch wycieczek fakultatywnych. Można się domyślać że ludzie ci potrzebują przede wszystkim odpoczynku. Współczesne szaleńcze tempo życia sprawia że od czasu do czasu trzeba się od niego po prostu odciąć. Teoretycznie nic nie stoi na przeszkodzie by odpoczywać we własnym domu, ale jednak fizyczna bariera odległości, która oddziela nas od szefa, obowiązków, znajomych bardzo sprzyja fizycznemu i psychicznemu wypoczynkowi.
Przeciwieństwem "hotelarzy" są nałogowi globtroterzy. Dla nich podróżowanie jest celem samym w sobie, nieustannie poszukują nowych miejsc, widoków, wrażeń. Rozkoszuje ich ciągła zmiana otoczenia, poznawanie ludzi, a warunki noclegów czy podróży nie mają większego znaczenia. Odpoczynek fizyczny również staje się zupełnie nieistotny - ze swoich wypraw globtroterzy wracają często wycieńczeni fizycznie, ale szczęśliwi z powodu mnogości nowych doświadczeń. Psychologowie mówią że każdy z nas posiada ewolucyjnie uzasadniony instynkt eksloracji, poznania - a u nich jest on szczególnie mocno rozwinięty. Zachowanie tych podróżników faktycznie przypomina czasem uzależnienie - nie mogą oni żyć bez ciągłych wypraw, a po pewnym czasie ich psychika domaga się coraz silniejszych doznań.
Osobną kategorię stanowią ludzie dla których podróże stanowią formę uporządkowania własnego życia. Często uważa się że wyjazd w podróż dookoła świata, czy odcięcie się od wszystkich na miesiąc jest po prostu ucieczką przed problemami. Współczesna psychologia stoi jednak w opozycji do tej tezy - w rzeczywistości jest wręcz przeciwnie, taka "ucieczka" jest często sposobem rozwiązywania problemów. Dlaczego? Bo pozwala spojrzeć z odpowiedniej perspektywy na nasze życie. Zbyt często ludzie wyolbrzymiają trudności z jakimi się zmagają - głównie przez to że dużo o nich myślą i żyją "wewnątrz" nich. Zajęcie mózgu innymi bodźcami, odcięcie się od codziennych zmartwień może mieć dla nas zbawienny skutek. W końcu czym jest paskudny szef w porównaniu z koniecznością noclegu "na dziko" w dżungli czy konfrontacji z policjantem, który wprawdzie nie mówi po angielsku, jednak bardzo zdecydowanie czegoś się od nas domaga ;-)
Wydaje mi się więc że są trzy główne motywy podróży - wypoczynek, odkrywanie nieznanego oraz rozwiązywanie problemów. Osobiście określiłbym się jako umiarkowanego globtrotera ;-) Jest dla mnie zupełnie oczywiste że podróżowanie to coś wspaniałego. Dzięki poznawaniu nowych ludzi i miejsc, zdobywaniu doświadczeń, po prostu uczymy się życia, rozwijamy się, nabieramy pewności siebie i zdolności improwizacji. Uwielbiam poznawać nowe miejsca, uczyć się ich, upajać pięknymi krajobrazami. Ale muszę też przyznać że czasem budzi się we mnie hotelarz i nie pogardzę solidnym wypoczynkiem w dobrym hotelu. Takie życie ;-)
A wy dlaczego podróżujecie? Czy warunki podróży grają dla was dużą rolę? Podróżowaliście kiedyś z bardzo niskim budżetem? ;-)
PS. Na zdjęciu port w Rzymie
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz